Składka roczna wynosi: 80 zł.
Nr Konta: 75 1500 1559 1215 5004 7788 0000
Newsletter
W dniu 29.06.2022 roku z parkingu przy Kauflandzie, punktualnie o godz. 8.00 wyjechaliśmy autokarem w liczbie 48 osób do Starej Lubowni na Słowacji, gdzie dołączyły do nas dwie osoby. Byli to nasi przyjaciele, emeryci mundurowi ze Słowacji Tania i Misza Sujetowie, którzy w znacznej mierze przyczynili się do zaprogramowania naszego pobytu na Słowacji. Pierwszym punktem naszej wycieczki było zwiedzenie Sanktuarium Matki Boskiej Litmanowskiej, która w tym miejscu w dniu 05.08.1990 roku ukazała się trójce dzieci. Można tam wysłuchać mszy w obrządku greko-katolicki, napić się wody z uzdrawiającego źródła, wyspowiadać się i zakupić pamiątki związane z tym miejscem. Na pożegnanie patronujący temu miejscu ojciec Paweł został przez nas obdarowany pamiątkowym zegarem z logo naszego Stowarzyszenia. Z uwagi na to, że zarządzający Sanktuarium dysponują małym środkiem transportu (Bus 9-cio osobowy) a tak duży autokar nie wjedzie na parking przy Sanktuarium część grupy pielgrzymowała pieszo (ok. 1 km) a część pozostała w Starej Lubowni i oddawała się degustacji złocistego napoju pod tytułem „złoty bażant” – na własny koszt oczywiście korzystając z cienia, pod parasolami w zajeździe „U Franka”. Po powrocie z Sanktuarium udaliśmy się do miejscowości Hniezdne gdzie zwiedzaliśmy najstarszą na Słowacji gorzelnię, która powstała w XVII wieku. Mieliśmy tam możliwość degustacji miejscowego produktu jak również zakupienia go. Zwiedziliśmy również wytwórnię czekolady, którą jednak degustowaliśmy na własny koszt. Ostatnim etapem naszej wycieczki były Wyżne Rużbachy, gdzie w zajeździe „Rużbaski Dwór” zjedliśmy wspaniały, skomponowany na Słowacką modłę obiad pod aperitif jaki zaproponował nam właściciel zajazdu Jan Budzak. Przed obiadem uhonorowaliśmy naszych Słowackich przyjaciół Tanię i Miszę Sujetów Medalem „30 lat SEiRP Koła w Nowym Sączu” oraz przekazaliśmy właścicielowi Zajazdu pamiątkowy zegar SEiRP. Po obiedzie , w związku z tym, że panował tropikalny upał mieliśmy możliwość zamoczenia się w basenie kąpielowym, z czego skwapliwie wielu uczestników wycieczki skorzystało, w tym cała męska i nie tylko część Zarządu. Po schłodzeniu się przeszliśmy do szałasu grillowego na napoje chłodzące oraz jadło grillowe na Słowacką nutę. Było inne ale smaczne. Około godz. 20.00 udaliśmy się w drogę powrotną do Nowego Sącza. Głosów niezadowolenie nie słyszeliśmy.
Prezes Marek Sadlisz
zdjęcia w naszej galerii